Ada Ambroszczyk
klasa VI
"Dziewczynka z rękawiczką"
Kiedyś byłam u babci na obiedzie.
W towarzystwie mej mamy drogiej.
I zobaczyłam na ścianie obraz dziewczynki ubogiej.
"Dziewczynka z rękawiczką" babcia go nazwała,
Gdyż ta piękna freska właśnie tak ją przedstawiała.
Stała samotnie. Ze smutną miną.
I przyglądała się płatków śniegu wyczynom.
W zimnej dłoni dziurawą rękawiczkę trzymała,
Kiedy artystka ją tak uwieczniała.
Nie miała humoru na pozowanie - widać to od razu.
Bo kto by chciał być "gwiazdą" takiego obrazu?
A może... ona naprawdę tam stała?
Taka biedna, chuda, głodna?
Tego już babcia nie wiedziała.
"Nie ja to malowałam." - powiedziała.
"A więc kto?" - dołączyła się mama.
"To ta mała z rękawiczką dziewczyna." - wyjaśniła.
"Ona to talent miała! Autoportret swój namalowała.
Z trudnych chwil dzieciństwa malarki - obraz prosto z serca.
Bo życie miała trudne... ta dziewczynka biedna."